5

Tytus, Romek i Atomek czyli wspomnienie młodości ;)

Dzisiaj znów sięgnę do staroci, bo warto ;) Jesteśmy z mężem wielkimi wielbicielami serii „Tytus, Romek i Atomek”. Mam wszystkie numery ( oprócz tych najnowyszych wydań). No i siłą rzeczy nasze dzieci też stały się wielkimi fanami Tytusa :D  Pewnie nie każdy lubi komiksy, ale akurat Tytus jest moim zdaniem o tyle wartościowy, że naprawdę w przystępny sposób pokazuje i wyjaśnia różne zagadnienia czy ciekawostki historyczne. Chyba ulubioną moją książeczką jest Tytus geologiem. Mój starszy synek interesuje się geologią, więc to jest dla mnie dodatkowa wartość. Dla nas, mieszkających w Warszwie, jest dodatkowa atrakcja związana z tą książeczką- możemy iść do muzeum geologii PAN, tego samego, do którego wybrał się Tytus.

tytus_ geologiem

t2

Tytusy są o tyle fajne, że jest bardzo dużo odcinków i chyba każdy możne znaleźć coś dla siebie. Nie wszystkie nadają się dla maluchow, ale większość na pewno.

Dla mnie fajny jest też oczywiście Tytus drukarzem, pamiętam jak bardzo zawiłe wydawały mi sie te zagadnienia, kiedy byłam mała :D

t13

Za co cenię Tytusa najbardziej, to między innymi świetnie wymyślone pojazdy – mielolot, wannolot, trabolot, Rozalia, wkrętacz, aerografolot itd. Są niesamowite i oczywiście związane z tematem danej książeczki :)

2 cenna dla mnie rzecz to to, że Tytus właściwie jest uczony metodą edukacji domowej :D Jest to coś, co mnie bardzo interesuje, szykujemy się do pozostawienia naszych dzieci w edukacji domowej. Zatem Tytus wydaje się być bardzo dobrym wzorem do naśladowania ;) Jest tu pare fajnych pomysłów, które albo już wykorzystaliśmy albo wykorzystamy – czy to tematy wycieczek, czy takie wymyślne doświadczenia jak makowiec ukazujący procesy górotwórcze :D

tmuz

tswinia

Tych co znają Tytusa na pewno nie trzeba przekonywać, jaki jest fajny, jeśłi ktoś nie czytał, zachęcam gorąco! :)

Jeśli kogoś interesują dane związane z Tytusem, jak numery książeczek, nazwy pojazdów itd, to jest nawet strona na wikipedii : TYTUS

Idąc dalej śladami Tytusa, poszliśmy sobie do Muzeum Geologicznego. Byliśmy tutaj już kilka razy, więc poszukiwania z Tytusem bardzo ożywiły naszą wizytę. Jak widzicie, chłopcy tropili okazy z książeczki bardzo uważnie :)

muzeum_geologiczne

muz_geolog2

muz_geolog3

Akurat w grudniowy weekend odbywała się wystawa minerałów i skamieniałości. Wybieraliśmy się na nią już wiele razy i nareszcie udało się nam zrealizować plan  :) Celem zakupów ( to przy okazji był prezent mikołajkowy ) była GEODA. Ta niesamowita forma skalna bardzo zainteresowała Julcia już dawno, a podczas czytania „mysiego domku – w teatrze” okazało się, że tam na zdjęciu jest właśnie piękna ametystowa geoda. Zobaczcie zatem u „Sama i Julii” ( mysi domek, tutaj wzmianka) geodę w pokoju taty naukowca, zbieracza i nasze zbiory inspirowane min. tym obrazkiem :) Geodę znajdziecie na kartce z tytułem, mniej więcej po środku, na dole.

mysi_domek_geoda

Poniżej nasza piękna zdobycz – geoda z ametystami! Jest bardzo tajemnicza i piękna moim zdaniem :)

geoda

A ta jasna to malutka geoda Witusia. Ta geoda jest kwarcowa, z kryształem górskim:

geoda2

No a tutaj mamy minerał, który okazał się dla nas dużym zaskoczeniem. Julek dostał go, ponieważ uwielbia kolor pomarańczowy i ten kamień bardzo mu się podobał. W domu doczytaliśmy co to konkretnie jest. Mianowicie kamień ten to aurypigment, inaczej realgar, składający się z trisiarczku diarsenu. Tak , tak, okazało się że przynieśliśmy do domu arszenik, jeszcze nie spreparowany!  Także ten okaz stoi sobie spokojnie za szybką ;)arszenik

A z ciekawostek chciałam Wam pokazać bardzo ładne książeczki – animacje , kliknijcie w obrazek:

flip-1

Zobaczcie również przepiękne książki – rzeźby:

oono-4

przygody-z-ksiazka-logo2

10

Królewna śnieżka Pop up ;)

Dzisiaj chciałam Wam pokazać książkę z mojego dzieciństwa. Jest ona już trochę wyświechtana, porwana, brakuje jej części ale moim synkom bardzo się podoba. Książka robi na mnie niesamowite wrażenie do dzisiaj, chociaż przeszkadza mi w niej bardzo słabe opracowanie tekstu – kiepski sam tekst jak i projekt. Niemniej warto zerknąć, bo to książeczka typu pop – up, czyli z ruchomymi, wystającymi elementami. Nie ma takich dużo na rynku, a jak są to często dość brzydkie. A te ładne z kolei są już tak wyszukane że można je kupić najczęściej tylko na targach książki i kosztują na tyle dużo, że strach się bać dać je dzieciom :D

Spójrzcie zatem na naszą „Królewnę śnieżkę”, czyż nie piękna? :)

krolewnasniezka2 krolewnasniezka3

krolewnasniezka1

A tutaj nasz mały pop up z wiatrakami – staraliśmy się zrobić to razem z moim synkiem Julkiem ;)

ksiazeczka_wiatraki_popup

Chciałam Wam też dzisiaj pokazać kilka śmiesznych obrazków z dawnych czasów – nie tylko my robimy śmieszne rysuneczki na marginesach, również na średniowiecznych księgach było całkiem sporo tzw. doodlesów! :D

Kliknijcie w obrazek:

doodle-1

A tutaj bardzo ciekawy projekt „naprawianie średniowiecznych ksiąg”, kliknijcie w obrazek, żeby zobaczyć więcej :

book-2

przygody-z-ksiazka-logo2

6

Pod piracką banderą, czyli nasze zmagania z piratami :)

Ahoj!

Mój mlodszy synek jest kapitanem Hakiem. Dosłownie, bez żadnej fikcji, po prostu zamienił się w kapitana Haka :D

Zrobił sobie piracki hak ( z resztek rozwalonego haka, który od nas dostał i góry od znicza! :D )co jakiś czas przyczepia sobie drewnianą nogę – doklada na spód stopy jakieś elementy zabawek, czasem nosi kubeczek na stopie…Prosi nas również żebyśmy mu obcięli rękę i zamontowali hak, tylko tak, żeby nie leciało za dużo krwi.

Oczywiście chodzi w przebraniu pirackim, na jeansy zakłada czerwone pirackie spodnie i tak sobie spacerujemy. śpiewa również z wielkim zaangażowaniem piosenki pirackie – z pięknego słuchowiska „Piotruś Pan”., Możecie posłuchać tutaj:

„Piotruś Pan” słuchowisko

No i tutaj zaczyna się moja część, czyli wyszukiwanie wszystkich rzeczy o piratach :D

Podzielę się z Wami książeczkami, które czytamy, oczywiście pirackimi!

Jesteśmy także w trakcie tworzenia naszej własnej książki pirackiej i od tego zacznę.

A uwieżcie, nie jest łatwo – chodzi o bardzo wymagającego art directora, który absolutnie nie chce sam rysować, ale wymaga bardzo wiele zaangażowania i oddania oraz wiele pracy od wykonawców ( czyli ode mnie ;)

Każda kreseczka musi być narysowana wybranym przez kapitana Haka kolorem, każdy element zaakceptowany. Także ostateczna wersja jest wizją szalonego kapitana a narysowana moją ręką. Oczywiście ciąg dalszy nastąpi, na razie udało nam się stworzyć 2 strony, chociaż pracujemy od dawna.

mapa karbów- najbardziej dopracowana strona :) Taka czarna rysowana kredką droga, to wkład samego kapitana Haka, czyli jego droga do skarbu!

mapa_skarbow_smallCzerwony X się otwiera  a tam oczywiście jest skarb:

piraci2

a przed Wami sam kapitan Hak, narysowany ściśle według wskazówek :D

Starsznie żałuję, że nie są to obrazki moich chłopców, tylko nabazgrane przeze mnie rysunki, ale no niestety, nie można mieć wszystkiego ;)

Jest oczywiście i kotwica ( swoją droga ją zostałam mianowana kapitanem Kotwicą, bardzo mi się podoba, ciekawe skojarzenie ;)

Kapitan_Hak

A oto maleńka próbka naszych haków – codziennie produkujemy nowe! ;) Ten z górą od znicza jest ulubiony.

haki_small

Na razie tyle w kwestii wspólnej pracy z dziećmi, ale przy okazji pokażę Wam bardzo fajną książkę „1001 drobiazgów, piraci”, Ali Mitgutsch.

Książeczka jest ładnie namalowana, wydana na twardym kartonie,czyli nadaje się już dla maluchów. Dla mnie jest trochę za krótka, ma tylko kilka stron, ale znajdziemy dużo szczegółow, także na jakiś czas powinna starczyć ;)

ksiazka_piraci

Poniżej jest min. pirat z gołą pupą, robi kupę za burtę, rozumiecie sami, ile ten obrazek daje radości ;)ksiazka_piraci2

ksiazka_piraci3

Druga książka, którą ostatnio przerabiamy, to „Pod piracką banderą”. Tą mamy wypożyczoną, bo nie podoba mi się jak jest zredagowana, ale ma sporo informacji o piratach i kilka otwieracnych okienek, także warto zajrzeć :

piracka_bandera

piracka_bandera2

piracka_bandera3

Nasza przygoda z piratami trwa, zapraszam na dalsze wpisy! :)

Ahoj!

przygody-z-ksiazka-logo2

3

Nowy projekt ” Przygody z książką”

Witajcie po przerwie:)

Zaczynam od nowego, wspaniałego projektu, w którym uczestniczę – Przygody z książką. Projekt wymyśliła wspaniała artystka a moja koleżanka , autorka bloga „Dzika jabłoń”

Projekt jak wskazuje tytuł, dotyczy książeczek dla dzieci. Ja uwielbiam książki i zajmują one w naszym domu sporo miejsca, zarówno na półkach jak i w naszym grafiku, codziennie wieczorem. Długo się zastanawiałam, od czego zacząć pisanie o książkach. Mam tak dużo do powiedzenia na ten temat :D

Myślę, że podzielę się uwagami o książkach, które uważam za wartościowe – ze względów estetycznych jak i ze względu na treść.

Ale również pokażę Wam, jak przeżywamy to, co czytamy wieczorem :) A czytamy codziennie, zawsze mam wypożyczone 20 książek :D (byłoby więcej, ale więcej już nie mogę wypożyczyć ;)

Staramy się też rysować swoje własne książeczki.

I od tego właśnie zacznę. Od pokazania Wam, jaką książeczkę zaprojektował i narysował mój starszy synek jeszcze podczas letnich wakacji :)

Julek kocha wiatraki., Interesuje się niemi, jeździmy na pola wiatrakowe i oglądamy w komputerze katastrofy wiatrakowe :D Tutaj jest książeczka zainspirowana takimi właśnie filmami: Teksy pisałam ja, ale są dyktowane przez Julka ;)

wiatraki1 copy
wiatraki2

wiatraki4

wiatraki5

wiatraki6

 

Przy okazji chciałam Wam pokazać też książkę – odkrycie miesiąca ( albo nawet i roku) To „mysi domek” Kariny Schaapman . Nie dość, że autorka jest mamą ( zadedykowała książkę szóstce swoich dzieci!), to jeszcze zbudowała całą scenografię!. W tej chwili mamy dostępne na rynku 3 części. My na razie czytam pierwszą – „Sam i Julia”, wałkujemy codziennie kolejny i kolejny raz ;)

Zerknijcie, czy nie jest piękna?

mysi-domek

mysidomek copy

zdjęcie ze strony autorki Kariny Schaapman 

Zapraszam do oglądania naszych następnych książeczek, tym razem, mam nadzieję uda się doprowadzić do końca projekt piracki :)

przygody-z-ksiazka-logo2

 

 

 

 

0

Patyczki i ceramiczne „guziczki”

Zrobiłam kiedyś chłopcom trochę takich ceramicznych cukierków, kwiatków, zwierzątek. Wycisnęłam te maleńkie figurki z ceramiki z zabawki do ciastoliny ( z lodziarni i maszyny do robienia kulek – są tam też foremki do wyciskania kształtów).

Patyczki to znane Wam zapewne zwykłe patyczki do nauki liczenia (tak są nazywane, ale służą do wielu innych zabaw oczywiście ).

I zobaczcie, taką oto historyjkę obrazkową ułożyliśmy z małym Witusiem. Wituś sam układał i wymyślał co będzie wokół misia :) Potem układaliśmy labirynty. Bardzo fajna zabawa, i trzeba być uważnym i precyzyjnym, żeby dokładnie i równo dokładać obok siebie patyczki. No i jak rozwija wyobraźnię :)

patyczki_ceramika

 

0

Brokatowy i kolorowy żel do włosów – do malowania

Dzisiaj taki pomysł na kolejny rodzaj farby – żel do włosów. Żel ma fajną konsystencję – wrzucaliśmy do niego różne zabawki  a na koniec pomalowaliśmy nim karton. Wykorzystaliśmy go też min. do dekoracji choinki papierowej.

Kupiłm tani żel w Rossmannie, potem dodałam brokatu a na koniec czerwoną farbę temperę (plakatowe itp. mogą być – byle nie akryl, bo się nie spiera ;)

brokatowy_zel copy

brokatowy_zel2 copy

0

PIECZEMY PIERNICZKI

To oczywiście nic specjalnego, ale chciałąm się wytłumaczyć, czemu nie piszę  i pokazać, że naprawdę przygotowujemy się do świąt ;)

Jak pewnie u większości z Was, też robiliśmy pierniczki :) Zabawa wspaniała i nieoceniona, bo nabywanie umiejętności kuchennych, jest bardzo cenne!

Zobaczcie, teraz mam już dwóch pomocników :) Obydwaj ciężko pracowali i naprawdę prawie wszystko zrobili sami! Nie wierzylam ,że uda im się wytrwać do końca i wałkować. Najpierw dodawali składniki, wyrabiali ciasto, a potem dzielnie wałkowali i wycinali kształty!

pierniczki , julwitki.pl

pierniczki , julwitki.pl

0

Sztuczny śnieg

Pada śnieg, idą święta, więc oczywiścnie nie może zabraknąć i u nas zabawy sztucznym śniegiem.

W tym roku jednak nie udało się nam zrobić nic konkretnego, bo zabawa w mazanie się w śniegu okazała się bardziej atrakcyjna :D 

Jeśli macie ochotę obejrzeć kilka naszych śnieżynek z zeszłego roku, zajrzyjcie tutaj:

http://julwitki.pl/2012/12/11/sztuczny-snieg-i-wycinane-z-papieru-sniezynki/

A dzisiaj zapraszam na babranie się w śniegowej piance ;)

sztuczny śnieg, julwitki.pl

0

Przekłuty balon

Widzieliście takie czary? ;) My obejrzeliśmy to doświadczenie w Centrum Nauki Kopernik i oczywiście sprawdziliśmy w domu jak to działa :)

Przebijamy balon w miejscach o najmniejszym napięciu, czyli przy ustniku oraz na czubku – tam guma jest najgrubsza bo najmniej napięta. Wzięliśmy wykałaczkę do szaszłyków – i działa! Mamy przekłuty balon :)

Do tego tata nadmuchiwał balon parę razy pompką do piłek i zanurzał w wodzie, i balon puszczał bąbelki :)

przekłyty balon, julwitki.pl

0

Wyróżnienie dla Julwitków i hydrożel w kąpieli!

Dzisiaj wyszło nowe wydanie internetowego magazynu dla rodziców „Zdolności”, w którym Julwitki dostały wyróżnienie!

Bardzo się cieszymy i naprawdę jest to dla mnie wielka motywacja do pokazywania Wam naszych pomysłów i wyszukiwania coraz ciekawszych zabaw :)

Dzisiaj z tej okazji pokażę Wam naszą sprawdzoną już zabawkę w nowej odsłonie.

Jest to hydrożel, ktory wrzuciłam do wanny. Potem oczywiście kulki trzeba wyłowić sitkiem i uważać, żeby nie wpadły do odpływu, ale bez problemu udało się nam to zrobić.

Za to w kąpieli jest masa zabawy :)

No i serdecznie wszystkich zapraszam do czytania wspaniałego magazynu zdolności!! W tym numerze są też moje wypowiedzi i moja ilustracja :)

kliknijcie tutaj :

ZDOLNOŚCI

hydrozel_wanna copy

hydrożel kupiłam tym razem na urodziny dla Witusia :)